Niby lata jeszcze nie ma, a ja już umieram z gorąca.. Dajcie mi znowu kochaną zimę. :c Nie znoszę upałów, opalenizny i moczenia się nad morzem.. No ale, jakoś trzeba będzie przetrwać kolejne lato. Dziś kolejny komplecik z sieczki kamieni, tym razem na warsztat poszedł opal. Podoba mi się taka mleczno-błękitna poświata na niektórych kamykach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miłym zaskoczeniem dla mnie było wchodząc dziś na bloggera zobaczyć tę piękną liczbę, jaką jest 10 000 przy wyświetleniach. Dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają, mimo mojego totalnego roztrzepania i braku systematyczności w pisaniu. c:
Świetny komplet. Również lubię opale. :D
OdpowiedzUsuńMnie zdecydowanie urzekła ta poświata na tych kamieniach :3
OdpowiedzUsuń