Witam!
Dziś ze zdecydowanie gorszym samopoczuciem.. Drobny zabieg usunięcia dziadostwa, jakim była krzyworosnąca ósemka, a tak utrudnia normalne funkcjonowanie.. ;-; Opuchłam jak chomik.. Ale no kiedyś to przeżyłam, to i teraz dam radę.. Dla odciągnięcia myśli od obolałej twarzy zajęłam się zrobieniem bransoletki z kryształkami Swarovskiego, która od jakiegoś czasu chodziła mi po głowie. Jak zwykle miałam trochę zabawy z ładnym wygięciem drutu w kółeczka.. Może jednak zainwestuję w te bocianie szczypce.. :v Owoc (a właściwie owoce, gdyż później z resztek ozdobnego łańcuszka zrobiłam kolejną bransoletkę) dzisiejszej pracy możecie podziwiać na zdjęciach poniżej. :)
PS. Przepraszam za wątpliwą jakoś zdjęć, ale ręce mi się strasznie trzęsły.. :v
PS. Przepraszam za wątpliwą jakoś zdjęć, ale ręce mi się strasznie trzęsły.. :v
Śliczne i bardzo minimalistyczne. :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam zaopatrzyć się w bocianki, oczka same się robią kształtne. :D